Historia jednej fotografii - "Zdjęcie mamy"

Prowadząc zakład fotograficzny, chcąc nie chcąc, zaglądamy w prywatne, często intymne życie innych ludzi.

Czasami poznajemy ciekawe historie, czasami te historie są intrygujące, czasem zabawne, a czasem, jak w tym przypadku, niezwykle wzruszające.


Pani Maria ma 80 lat i bardzo słaby wzrok. Gdy miała 2,5 roku straciła matkę - Helenę, która zmarła na gruźlicę. Pani Maria była zbyt mała, by zapamiętać jej twarz. Nie zachowało się też żadne zdjęcie Pani Heleny, na co złożyły się przede wszystkim wojenne okoliczności. Tata pani Marii musiał się przez całą wojnę ukrywać, gdyż przypadkiem zabił Niemca. Małą Marysię wychowywała babcia. Co drugi dzień wizytę składało im gestapo, przewracając do góry nogami cały dom.
Po wojnie, po blisko 80 latach, przypadkiem odnalazło się zniszczone zdjęcie z 1933 roku ze ślubu pani Heleny. Okazało się, że miała je jedna z jej sióstr, która niedawno zmarła.

Niestety pani Maria ma już chory wzrok i na małym grupowym zdjęciu nie mogła zobaczyć twarzy swojej mamy. W tym miejscu bliscy pani Marii trafili do mojego studia i zapytali czy można powiekszyć twarz kobiety.  Wykonałem reprodukcję, wyretuszowałem twarz Panny Młodej i znacznie powiększyłem.

Pani Maria mogła po raz pierwszy w życiu zobaczyć twarz mamy.

Zastanawiałem się jakie to uczucie w wieku 80 lat zobaczyć po raz pierwszy, jak wyglądała nasza mama? Co można wtedy powiedzieć?
“Mamo kochana, w ogóle cię nie znałam” - tylko tyle była w stanie wykrztusić pani Maria, było to dla Niej i całej rodziny ogromne i bardzo wzruszające przeżycie.

Udostępnij ten post

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn